20 milionów dzieci, nastolatków, szufladkowanych jest jako dzieci z zaburzeniami umysłowymi. Nie ma przy tym przeprowadzanych żadnych dodatkowych, rzetelnych, badań takich jak; badania warstwowe mózgu, prześwietleń, badań genetycznych albo badań krwi, które mogłyby udowodnić tezy psychiatrów. Mimo to dzieci te uważane są do końca życia jako chore i niebezpieczne dla otoczenia, napiętnowane są do końca życia przez społeczeństwo i faszerowane niebezpiecznymi, zagrażającymi życiu lekami.
Polecam Również:
Racjonalnie o psychiatrii (fragm ):
...Z etykietką ADHD rodzice, nauczyciele i inne dzieci będą traktować je inaczej, i w końcu ono samo zacznie postrzegać siebie jako niespełniające określonych wymogów. Powodem takiego stanu rzeczy jest wymyślona przez psychiatrów rzeczywistość ADHD. Wymyślona, gdyż brak jakiegokolwiek dowodu na to, iż taka choroba istnieje; jej etiologia – jak to zwykle w psychiatrii bywa - nie została do końca wyjaśniona.
Mówi się o czynnikach genetycznych, a także o wpływie pól elektromagnetycznych na centralny układ nerwowy dziecka w łonie matki. Jak sądzą psychiatrzy, najbardziej niekorzystnie oddziaływają: kuchenki mikrofalowe, światło fluorescencyjne, komputery, kamery video, telefony komórkowe, faksy, suszarki do włosów, a nawet… koce i poduszki elektryczne. Czy biorąc pod uwagę rozwój techniki w najbliższych latach, należy przyjąć, że wszystkie nasze dzieci będą skazane na zespół ADHD? A co z nadpobudliwością wśród młodych aborygenów lub Indian z nad Amazonki?"
Oryginalny Artykuł : Lek. Med. Krzysztof Chudziński - Racjonalnie o psychiatrii