Mąż oskarżający żonę o nielegalne operacje finansowe spędził siedem lat w bawarskim psychiatryku. Sędzia, nie wnikając w sprawę, uznał go za wariata. W Niemczech wybuchł sądowy skandal. "Ta sprawa upodabnia nas do Rosji" - pisze prasa.
W tej historii są chciwi bankierzy i sprawiedliwy, który chce pokrzyżować im plany. Ale to z niego sędziowie i biegli - naginając prawo - zrobili niebezpiecznego szaleńca. Na podstawie dramatu, który przeżył Gustl Mollath z Norymbergi, 56-letni inżynier z branży samochodowej, można by nakręcić porządny thriller. Czytaj całość
Zobacz też: