Osoby internowane wbrew własnej woli, często mylnie nazywa się pacjentami, to więźniowie w zalegalizowanym bezprawiu jakim jest psychiatria, przy czym powszechnie wiadomo że w więzieniach są przynajmniej przestrzegane podstawowe prawa człowieka.
W dodatku realizowany jest tak zwany "Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego" - kolejna ułuda za nasze pieniądze, w czasie kryzysu. Ma on na celu wdrożyć i ułatwić psychiatrom pracę w środowisku, najbliższym otoczeniu "pacjenta" czyli wpływ na rodzinę, znajomych, możliwość manipulacji otoczeniem itp.
Psychiatrzy i żerujący przy nich personel pomocniczy tylko patrzą żeby napchać sobie portfele naszymi pieniędzmi, kiedy ludzie umierają na raka czekając miesiącami na leki ratujące im życie! NPOZP nie ma żadnego związku z poprawą sytuacji osób potrzebujących pomocy. Powszechnie jest wiadomo, że psychiatria częściej szkodzi niż pomaga, ale także niczego nie leczy, jest to już dawno udowodniony fakt. Dziś można wręcz zaobserwować tendencje do "robienia" pacjentów z ludzi zdrowych. To samonapędzająca się machina zmyślnych "diagnoz", wytwórnia "chorych". Psychiatrów można wiec śmiało porównać do magów przewidujących przyszłość, szafujących wyrokami policjantów w białych kitlach.
"Szpitale psychiatryczne nie przestrzegają procedur dotyczących środków przymusu bezpośredniego wobec chorych oraz źle dokumentują przyjmowanie chorych bez ich zgody - wynika z raportu NIK. Izba nie wyklucza łamania praw pacjentów w tych placówkach..." Czytaj całość
Zobacz też: