Kilka tysięcy osób rocznie spotyka "przyjemność" pobytu w zakładzie zamkniętym. W psychiatryku wylądować może praktycznie każdy, komu sąd wymierzy obserwacyjne badanie stanu zdrowia psychicznego. Problem w tym, że z psychiatryka rzadko wychodzi się zdrowym.
Prokuratorzy i sędziowie najczęściej korzystają z artykułu 203 kodeksu postępowania karnego, który umożliwia skierowanie oskarżonego jak i podejrzanego do określonego zakładu leczniczego na obserwację. W jednym z zakładów psychiatrycznych w Świeciu, do którego dotarli dziennikarze, jest piekło. Czy podobnie jest w pozostałych?
Wkrótce zostaną ujawnione najważniejsze dowody w tej sprawie.Materiały audio-wideo zostały nagrane przez jednego odważnego człowieka, który zostal wręcz "zesłany" na 6-tygodniowy pobyt w "obozie". Autor nagrań, jak się okazało w późniejszych badaniach przeprowadzonych przez specjalistów, jest w pełni zdrowia psychicznego.
Jedzenie podawane z wiader, wielodniowe usypianie pacjentów farmaceutykami, totalny brak higieny, smród, brak opieki medycznej, pacjenci ubrudzeni swoimi odchodami - zupełny brak zainteresowania znajdującymi się w zakładzie ludźmi - tak wygląda w wielkim skrócie życie w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu.Dyrekcja placówki twierdzi, że zeznania świadka są nieprawdziwe, ponieważ nie jest on z racji swojego "stanu zdrowia" wiarygodnym źródłem informacji. Problem w tym, że istnieją nagrania...
Artykuł pochodzi ze strony: http://hotnews.pl