1. Choroby psychiczne nie są wyłączną domeną naszej cywilizacji. Występują również w społeczeństwach niepiśmiennych.
Po pierwsze - to, że jakieś społeczeństwo nie zna pisma, nie oznacza jeszcze, że nie jest ono opresywne (opresywny= ograniczający, narzucający, wymuszający; opresywny to tyle, co niezgodny z ludzką wolnością, spontanicznością, swobodą wyboru - przyp.: A.S.). Po drugie, nawet jeśli jakieś społeczeństwo jako takie nie jest opresywne, to mogą w nim się pojawiać od czasu do czasu opresywne jednostki, wywierające destruktywny wpływ na swoje otoczenie. Po trzecie, dziwne zachowania określane jako "choroba psychiczna" mogą być skutkiem niekoniecznie opresji, ale równie dobrze traumatycznych przeżyć wywołanych przez zjawiska fizykochemiczne, takie jak głód, choroby cielesne, śmierć osób bliskich, albo też nieprzeciętnych zdolności (np. kontakty ze światem duchów).
Po czwarte - faktem jest, że w społeczeństwach "prymitywnych" to, co nazywamy nerwicami i "chorobami psychicznymi" jest o wiele rzadsze.
2. Choroby psychiczne zdarzają się także u zwierząt (np. psów, które mogą wtedy stać się agresywne bez powodu), są zatem zjawiskiem biologicznym.
Na temat mechanizmów rządzących zachowaniem się zwierząt wiemy wciąż jeszcze zbyt mało, by wysuwać takie tezy. Zresztą relacje takie dotyczą głównie psów i innych zwierząt żyjących z ludźmi, czyli w niewoli; raczej nie słyszy się o chorobach psychicznych wśród dzikich zwierząt.
3. Odkrycie licznych przesłanek sugerujących biologiczne i genetyczne podłoże poważnych chorób psychicznych (patrz czwarte wydanie amerykańskiego podręcznika DSM) może zadać kłam powszechnej w ruchu antypsychiatrycznym tezie, że choroba psychiczna to raczej społeczna etykietka niż biologiczne zaburzenie.
Jeden człowiek jest blondynem, a drugi brunetem. Jeden jest powolny, a drugi szybki. Jeden jest poważny, a drugi wesoły. Jeden jest dokładny, a drugi niedbały. Wszystkie te cechy bywają dziedziczone w rodzinach, co znaczy, że mają (oprócz innych uwarunkowań) jakieś podłoże genetyczne. Czy to ma znaczyć, że włosy blond, szybkość w pracy, wesołość czy niedbałość są chorobami? To, że dziwne zachowania są dziedziczone i stoją za nimi określone zjawiska biochemiczne, nie oznacza jeszcze, że są one chorobami czy patologiami. Jest to po prostu przejaw zmienności osobniczej, bioróżnorodności. Wprawdzie mogą czasem one powodować bardzo niepożądane skutki, ale to samo przecież możemy powiedzieć o niedbałości albo o jasnej karnacji skóry (zagrożenie czerniakiem).