"Stygmatyzacja może stanowić skutek ujemny diagnozy psychiatrycznej lub psychologicznej polegająca na klasyfikowaniu ludzi według procedury zerojedynkowej. Źródłem negatywnego myślenia o jednostce może być osobowość diagnosty, jego wcześniejsze kontakty z osobami z danej grupy i oficjalne stereotypy.
następują:
2) Zmiana pozycji społecznej. Jednostka otrzymuje komunikaty o nieufności, strachu, podejrzliwości.
3) Odrzucenie przez otoczenie społeczne.
4) Obniżenie poczucia własnej wartości, poczucia bezpieczeństwa i zaufania do siebie i innych, wzrost poczucia zagrożenia. Prowadzi to do zachowań, mających na celu pokazanie się z innej strony, tym bardziej wzrasta podejrzliwość otoczenia, co jednostka interpretuje w kategoriach "wszystko co robię jest złe".
5) Wyuczona bezradność - myślenie o sobie i swoim zachowaniu w kategoriach braku wpływu staje się regułą. Dochodzi do izolacji społecznej, obniżenia nastroju i motywacji do zmiany sytuacji.
6) Efekt Golema - samospełniające się proroctwo dotyczące negatywnych wartościowań własnej osoby. Jednostka zaczyna myśleć o sobie jako "chorym psychicznie".
Większość tak zwanych diagnoz psychiatrycznych to są wytwory sztucznie i umowne. Normalne zachowania ludzkie zostają w ten sposób zkategoryzowane jako patologie np. u dzieci na skutek stygmatyzacji, nazwania ich zachowań i reakcji "chorobą" ,niepełnosprawnością czy upośledzeniem. Stąd osoba taka może przestać brać odpowiedzialność za swoje czyny, za swoje życie bo przecież to wszystko to "choroba". W prostej drodze dzieci te mogą przestać się prawidłowo rozwijać psychicznie. Szczególnie ,modnym jest teraz rozpoznawanie tak zwanego zespołu ADHD.
W sieci pojawiają się filmy przeciwko postępowaniu nastawionych na czysty zysk psychiatrów i psychologów: Spot przeciwko stygmatyzacji psychiatrycznej
złe zachowanie to zabijanie bezpodstawne drugiego człowieka i wszystko ;)
OdpowiedzUsuńjeśli ktoś mówi, jesteś chory(mając oczywiście na myśli chory psychicznie bo co innego ;D ) stosuje już przemoc. To już jest przemoc, na czymś się musi zacząć, Ja nie wiem co to za bagno ta Psychiatria bo obiektywnie rzecz biorąc nie znam osoby której pomogło takie leczenie. W sumie usłyszałam od jednej osoby tak, leki pomogły mi wiesz mogłam nawet robić wiele rzeczy po nocach tak byłam aktywna, miałam depresję i tu w tym momencie ja ja zablokuję bo leki antydepresyjne u mnie wywołują ogólne zamulenie(przecież o to chodzi by zamulić jednostkę ;) ) Jeśli ktoś powie tak wyleczono mnie ja mu nie uwierzę bo wierzę tylko w rzeczy które sama zobaczę na własne oczy ;) Komentarze odwodzące od prawdy, atakujące tą stronę to tak biorąc na chłopski rozum te osoby mają coś do ukrycia. 1 złota zasada i jesteśmy w raju : jeśli ktoś bezpodstawnie atakuję Cię fizycznie lub słownie chce zrobić alibi dla swoich brudów. Może jest to jedna wielka zmowa? Może jest to jedna wielka mafia?
OdpowiedzUsuń