I wtedy dopiero zyskujemy odpowiednio dobraną "diagnozę" psychiatryczną już przy pomocy opinii tak zwanych biegłych psychiatrów. Nie liczmy więc na to, że wyjdziemy stamtąd z opinią „zdrowi”. Było by to po prostu niewygodne.
„Bajer w tym, że rozpoznanie defektów psychicznych to bardzo często sprawa subiektywna i praktycznie nie zdarza się żeby badani przez różnych lekarzy mieli takie same opinie - jest to stwierdzenia lekarza psychiatry, sprzedającego swoje opinie przestępcom dla uniknięcia przez nich kary.
Sami lekarze często też obwiniają prokuratorów i przyznają, że robi się z nich przestępców opisujących nieprawdę w zależności od zapotrzebowania w sprawie.”
Nie twierdzę przez to że nie należy walczyć o swoje prawa, jedynie chce wskazać, że ci specjaliści od wymyślania chorób prowadzą bardzo nieczystą grę i walka z nimi jest trudna a czasami wręcz niemożliwa .Dlatego takim osobom jest potrzebna pomoc z zewnątrz.
„Jak tam, debile?, Pogorszyło się naszym czubkom?,Co ty – pojebany – możesz wiedzieć?”
Natomiast w wyniku ujawnionych tam zarzutów i nie dających się już utrzymać w tajemnicy znęcania psychicznego, psychiatra mówi:
„To oszczerstwa osób upośledzonych psychicznie, przecież one nie wiedzą co mówią…”
Nigdy nie zwierzaj się tym "specjalistom" w szczególności gdy jesteś zmuszany do różnorakich "badań". Słowa typu "chcą mnie zniszczyć" lub nawet " jestem przecież normalny /a, mogą bowiem zostać zinterpretowane tym bardziej jako zaburzenia czy choroba psychiczna. Nie warto też udawać choroby w celu uzyskania świadczeń, gdyż bardzo szybko może się to obrócić przeciw Tobie i wymknąć z pod kontroli...
Zobacz też:
- Odszkodowanie za niewątpliwe niesłuszne obserwacje sądowo-psychiatryczne
- I Kto tu Zwariował...
- Eksperyment Rosenhana
- Krychnowic piekło!
Bardzo madrze powiedziane.
OdpowiedzUsuńJest wiele prawdy, w tym co piszesz. Niestety rzeczywistość "chorych psychicznie" czasami potrafi być bardzo okrutna.
OdpowiedzUsuńBardzo madrze powiedziane. Thank you. Happy 2016. :)
OdpowiedzUsuń